Tak, to właśnie moja pierwsza kartka - księga, a zarazem pamiątka Komunii Św. mojej chrześnicy Patrycji.
Myślałam, że zrobienie takiej księgi stwarza mnóstwo problemów i wymaga ogromnej cierpliwości, ale jak zabrałam się do jej wykonania, to wcale to tak strasznie nie wyglądało, a wręcz przeciwnie - sprawiło mi niesamowitą frajdę! Aczkolwiek trudu troszeczkę było, ale warto!
Oczywiście został mi jeszcze papier z zaproszeń na komunię, zdjęcie również, więc postanowiłam zrobić tę oto pamiątkę:
I chciałabym podziękować wszystkim za przemiłe komentarze w poprzednich postach i cieszę się bardzo, że zaglądacie w moje skromne progi :)
Pozdrawiam serdecznie ...